piątek, 9 kwietnia 2010

Siedlisko


pośrodku kuchni miska i krzesło. Alicja myje
żyrandol, wspinając się na palce. powtarza, że domy
są pamiętliwe i wilgocią szemrają po kątach

a wiatr krzywdy kładzie pod progami. na strychu
krzty światła; wiadro odmierzyło pojemność czasu
i chmur. pajęczyny wodzą na pokuszenie.

niebawem wyciągniemy gazety z okiennych szpar,
przemówią szuflady i lustra. matka przyłoży ucho
do ściany, przeżegna się i wróci do spiżarni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz